Translate

sobota, 10 stycznia 2015

Take shelter

 Tak wiem, zaniedbałam bloga strasznie. Niestety wszystko tak mnie pochłonęło, że na śmierć o nim zapomniałam. Powodem tego jest całkowity brak czasu, ale mimo tego czułam że czegoś tam mi brakowało. Dobrze mi się tutaj piszę, nawet jeżeli nikt tego nie przeczyta, ale dziękuje jednak tym którzy czytają i przepraszam, że mnie nie było. Dużo się dzieje, dużo obowiązków, lekka zmiana priorytetów i zanim to wszystko ogarnę będę tu na pewno co jakiś czas ( czyt. nie za często ). Muszę chyba znaleźć sposób, żeby poukładać i zaplanować sobie swój czas, żeby starczyło na wszystko i dla wszystkich. Ja wiem, rzecz niemożliwa, ale to jest moje postanowienie noworoczne. A co do nowego roku, nie było mnie tu, żeby złożyć Wam wszystkim życzeń. może i już 10 dni nowego roku minęło, ale to pomińmy ;), życzę Wam dużo silnej woli, żeby zrealizować swoje postanowienia, jeżeli takie macie, realizowania swoich marzeń i spełniania się każdego dnia w tym co kochacie. Mam nadzieję, że początek roku był dla wszystkich udany i oby tak dalej ! xoxo

















piątek, 21 listopada 2014

If I could change your mind

   Hej wszystkim ! Piękną mamy jesień, trochę chłodną, ale i tak to chyba moja ulubiona pora roku.
Cierpię na przepracowanie, nie mam czasu na odpoczynek, ale i tak coraz więcej biorę sobie na głowę. To w takim wielkim skrócie "co u mnie", czyli jak zawsze przerost ambicji nad możliwościami. Na razie daję radę, zobaczymy czy mnie wszystko nie przerośnie, ale jestem dobrej myśli. Żeby się pocieszyć mówię sobie, że bez tego wszystkiego chyba zanudziłabym się na śmierć.
Chyba staję się pewnego rodzaju pracoholikiem, trochę wbrew sobie, ale kto wie, może to jest plus, a nie minus.
    Prawie wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handu Biga, w którym (uwaga) byłam stylistką. Tak byłam, ponieważ jak na razie projekt się skończył. Mądrze wykorzystałam swój ostatni bon na tą kożuszkową kamizelkę i bardzo cieplutką bluzę. Jest też bardzo miękki szalik, ale nie ma go na zdjęciach. Chyba pierwszy raz kupiłam rzeczy, które były mi potrzebne, a nie były tylko moją zachcianką. Nie jest ze mną aż tak źle, robię jakieś postępy i już nie kupuję co popadnie. Życzę Wam miłego oglądania zdjęć, dużooo ciepłych swetrów na jesień :) i widzimy się niedługo !



 


              INSTAGRAM    FACEBOOK

























































niedziela, 12 października 2014

Satellite heart

Witam znowu po małej nieobecności. Tyle się dzieje, tyle jest pracy, że moje pisanie tutaj schodzi na dalszy plan, ale to było w sumie oczywiste. Szkoła jest świetna, wreszcie uczę się rzeczy, które lubię robić. Aktualnie tworzę konstrukcję spódnicy damskiej, tak to może być przyjemna rzecz, chociaż kiedy mówię o tym ludziom patrzą na mnie tym dziwnym wzrokiem pt. " Kim jesteś i co zrobiłaś z Agnieszką ? ". No ale cóż, to jest ( oprócz tańca ) zdecydowanie moje powołanie. I mimo zmęczenia i okropnego braku czasu, czuję się dobrze. Wrzesień był najcięższy, wszystko było nowe i musiałam znaleźć sobie na to pewien system. Teraz wszystko mam już ułożone i uporządkowane, i mówiąc w wielkim skrócie jest OK.
 Także wiecie już co u mnie, a ja manifestując swój brak czasu teraz zakończę ;) Miłych następnych dni szkoły i do zobaczenia !

































































piątek, 12 września 2014

Forgive and forget

Wreszcie zebrałam się, żeby coś tutaj wyprodukować. Szkoła i zajęcia poza lekcjami zajmują mi tyle czasu, że nie starczy mi na nic innego. Mało mam czasu dla siebie i muszę sobie jakoś to rozplanować. Generalnie ogólnie przyjęło się, że do technikum idą ci, którzy są za "głupi" na liceum. Muszę Wam powiedzieć, że to kompletnie nie jest prawda. Jeżeli pójdzie się do technikum mając braki i nie ucząc się dobrze, to nie jest łatwo, bo do przedmiotów ogólnokształcących dochodzą przedmioty zawodowe, czasem trudne i wymagające, z których też pisze się normalne sprawdziany. Cóż to generalnie to początek roku szkolnego, ale łatwo nie jest. Na razie trudności sprawiają sprawy organizacyjne, np. afery z planem lekcji ( u mnie w szkole to na porządku dziennym, że plan zmienia się 3 razy ) i inne zasady oceniania, wymagania, regulaminy itp. Ale strasznie się cieszę, że wreszcie będę uczyć się czegoś co mnie interesuje. Na ostatnich zajęciach w pracowni wytwarzania odzieży uczyliśmy się podstawowych ściegów. Tak to początki może brzmi nudno, ale mimo okropnego bólu ręki było warto, bo wiele się nauczyłam. W miarę postępów pewnie będę wszystko tutaj relacjonować, więc przygotujcie się na dużo paplaniny.
 W tym poście mam na sobie bluzę, na którą jakimś cudem znalazłam czas. Namalowanie jelonka zajęło mi ok. 2/3 godzin. Nie był aż taki trudny jak się wydawał, daję radę. Mam kilka nowych pomysłów i o ile będę miała czas, będę na bieżąco je realizować i na pewno przedstawiać. Także stay tuned ;)
 Na dzisiaj to tyle, miłego weekendu, trzymajcie się :* !

















poniedziałek, 1 września 2014

Expensive imitation

Witam Was w tym nowym roku szkolnym..... niestety. Nowa stara szkoła, nowi ludzie ( na razie nieznajomi), nowe przedmioty i nowe wyzwania. To mnie czeka w tym roku szkolnym. Mam nadzieję, że nie będzie ekstremalnie ciężko, ale to w mniejszym lub większym stopniu zależy też ode mnie. Cóż się będę się dzisiaj rozpisywać. Życzę Wam tylko ( jak pewnie większość nauczycieli i innych ludzi ) osiągania sukcesów, spełniania marzeń, zawierania nowych znajomości i realizowania się w każdy możliwy sposób ;) i sobie życzę tego samego.

 Hi everyone, here in Poland today we started a new school year. For me it's old/new school ( old as a building, new as people ), new lessons, new teacher and new challenges. That's what I have to go throw in this school year. I wish it won't be that hard, but it depends on me to. Well today I won't write too much, but in this new school year I want to wish you lots of good luck, making your dreams come true, making new friendships and making yourself feel satisfied about what you are doing ;) and I wish the same for me.













A co do tego co mam na sobie na zdjęciach to jest to outfit, który wysłałam jako zgłoszenie do warsztatów School of Style organizowanych przez miesięcznik Glamour. Bluzę kupiłam w second handzie za, uwaga, złotówkę !! Właściwie to ona robi całą stylizację, jest bardzo mocnym punktem, a ja cieszę się, że ją "upolowałam".













( pics by http://martini-fashionlook.blogspot.com/ )