Translate

czwartek, 7 sierpnia 2014

Roses with jeans

Witam wszystkich po malej wakacyjnej nieobecności. Od razu chciałam powiedzieć, że to oczywiście nie z powodu lenistwa (jakże powszechnego), ale z powodu wyjazdów i braku internetu. Teraz powoli zacznę nadrabiać zaległości. Dzisiejszy post miał być zrealizowany już jakiś czas temu, ale niestety jak jest się na wakacjach to na nadmiar stałego internetu nie można narzekać. Zdjęcia zrobiłam w Bielsku-Białej. Za każdym razem kiedy odwiedzam to miasto podoba mi się coraz bardziej. Wiadomo czemu : wąskie uliczki, dużo kwiatów, wspaniali ludzie no i liczba kawiarni......(na pewno nie odwiedziłabym wszystkich w tydzień), po prostu cudo. Miasto idealne nie licząc ciągłych korków na ulicach. Ahhh.... gdyby tak przenieść atmosferę i kawiarnie ( :) ) do mojego miasta..... no cóż niestety to nie możliwe. Pozostaje mi tylko oglądanie zdjęć.
  A teraz po powrocie do domu urządzam pokój, który został przez moich cudownych rodziców całkowicie odremontowany i odmieniony. Także jeden z następnych postów będzie na zasadzie "room tour", o ile w najbliższym czasie zbiorę się, żeby go zrobić.



Hi guys, welcome after my little summer absence. At first I wanted to explain that it wasn't an effect of my laziness but going-away trips and that terrible unstabil Wi-fi. Well the pictures were taken in Bielsko-Biała ( a big city near polish mountains ). I'm vistiting that place every year when I have a summer break, and I love it more and more. I think it's about the atmosphere and a number of coffe shops ( most important thing ). I wish that I could bring it to my city, but of course it is not possible.
 And now after I'm back mostly all I do is arrange my new/old room. My parents totally changed it and gave it a new "life". And you can be sure that it is pretty amazing. So you might be sure I will share it with you ina a small "roum tour" on the blog, sooner or later.





Cóż wakacje mijają w zastraszającym tempie, a jest tyle jeszcze nie zrobionych rzeczy. Odnoszę wrażenie że czasu mam tak dużo, a równocześnie tak mało. Minął miesiąc, a tyle się już wydarzyło. Spędziłam najpiękniejsze 2 tygodnie na obozie organizowanym przez Teatr Buffo z Warszawy z najlepszymi ludźmi na świecie ( jeżeli to czytacie to ściskam Was mocno i kocham ! ). Nauczyłam się tak dużo o sobie, i tak wielu nowych rzeczy, że nigdy w świecie nie zamieniłabym tego obozu na jakieś wakacje nad ciepłym morzem za granicą. Wspaniałe doświadczenie, polecam wszystkim. A teraz po powrocie z naszych pięknych polskich gór, które uwielbiam, tak sobie żyję powoli tworzę, kompletuje rzeczy do szkoły, jutro składam ostatnie papiery. Dzisiaj jestem po wizycie u lekarza medycyny pracy, co nie było takim horrorem, o jakim mi opowiadano. W przeciwieństwie do niektórych poszłam tam wcześniej i zaoszczędziłam, bo zamiast 4 h czekałam tylko 1.5 h, co i tak było dla mnie męczarnią.No ale cóż przynajmniej na wizytę nie musiałam czekać pół roku ;)
 I tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy post. Już niedługo następny ze stylizacją do kolejnej edycji konkursu na stylistkę. Także będę liczyć na Was i na Wasze głosy o ile takowe będą potrzebne.
                                                                                                                                ~ enjoy ;)



Well that holidays are running so fast, and there is so much to do. It's weird but I feel like there is so much time but still not enough. It has been already a month and so much things happened. This year i went for a camp organised by The Buffo Theatre located in Warsaw. There was amazing 2 weeks with the best people in whole world. I think I would never ever change it for a week somewhere by the warm sea. It was a great experience. I learned so much about myself and so much other cool stuff. Well now when I'm back I'm finnishing to do the last things connected to my new school. For example today I had to go to doctor of medicine of work and I'm happy that I had to wait only for 1.5 hour. And belive me in Poland it is almost impossible. Well with this optimistic accent I'm finnishing that "talk" with you guys. See you on next post.
                                                                                                                                   ~ enjoy ;)





(shorts - secon-hand / lace shirt - second-hand / white top - C&A / shoes - Vans / backback - Primark, Atmosphere)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze obraźliwe będą usuwane !!